źródło: www.myfamilyclub.co.uk
źródło: www.myfamilyclub.co.uk

Przyznajcie się – kupowaliście kiedyś ciuchy w second handach? … Pewnie w wielu przypadkach w tym momencie zapadła cisza. Bo wstyd, lipa, siara, obciach? Nadal dla wielu z nas sklepy z odzieżą używaną kiepsko się kojarzą. Bo tam robią zakupy ludzie biedni, bez gustu? Może jakiś procent klientów do takiej grupy należy, nie twierdzę, że nie ale przypinanie wszystkim klientom takiej łatki jest co najmniej krzywdzące.

źródło: www.shutterstock.com
źródło: www.shutterstock.com

Jeśli sądzicie, że jestem w błędzie – wybierzcie się do większego sklepu tego typu. Kogo tam znajdziemy? Przede wszystkim młodych ludzi, do tego porządnie i gustownie ubranych. Dlaczego? Ponieważ w second handach można nierzadko znaleźć firmowe ubrania w bardzo dobrym stanie albo po prostu fajne, stylowe ciuchy w świetnych cenach. Te naprawdę spore sklepy organizują często wyprzedaże podczas których można za jeden ciuch zapłacić zaledwie złotówkę. Pewnie podejrzewacie, że to straszne szmaty… Wcale nie. Nawet za taką cenę można wyszperać prawdziwe perełki. Marki takie jak H&M, Zara, Reserved czy inne. Kilka złotych i możemy mieć naprawdę fajne ciuchy. Dlatego w second handach jest taka masa ludzi. Młodych i starych, dobrze i nieco mniej gustownie ubranych. Na pewno nie są to miejsca skupiające biedaków bez gustu, możecie mi wierzyć. Jak second handy mają się do sieciówek? W tych ostatnich znajdziemy na pewno modne i nowe ciuchy ale czy lepszej jakości? Niestety w wielu przypadkach nie. Ubrania, które szybko się mechacą, rozciągają czy po prostu bardzo szybko zużywają. Niska jakość za bardzo wysoką cenę. Co ja wybieram? W zasadzie jedno i drugie, staram się zachować równowagę. Przyznaję, że lubię zarówno zakupy w centrach handlowych, jak i grzebanie w ciuszkach w second handach. Dzięki temu mój domowy budżet jest w jako takiej kondycji a w szafie mam zarówno modne i nowe ubrania, jak i te trochę znoszone ale bardzo stylowe 😉

Dodaj komentarz