kulinariaJako że modne jest robienie noworocznych postanowień, to postanowiłam nie być gorsza i zrobiłam swoją listę celów na 2017 roku, a jednym z nich są nowe odkrycia kulinarne. Pod tym hasłem kryje się nie tyle samodzielne tworzenie kulinarnych cudów co odkrywanie nowych, nieznanych smaków. Może dopadł mnie kryzys wieku średniego, sama nie wiem, ale stwierdziłam, że zbyt wiele potraw i smaków jest mi nieznanych i trzeba ich wreszcie spróbować. Trufle, mule czy przegrzebki to dla mnie coś, co znam tylko z nazwy. Podobnie jest z foie gras czyli pasztetem strasburskim, tradycyjnym świątecznym daniem kuchni francuskiej. Potrawa ta jest uważana za jedną z najdroższych na świecie! Wystarczyłoby mi jej spróbować raz w życiu, naprawdę i mogłabym umrzeć spełniona 🙂

kulinaria 1Na liście marzeń umieściłam też spróbowanie kopi luwak choć filiżanka naparu może kosztować nawet kilkadziesiąt złotych. Jednak spróbowanie, sprawdzenie i świadomość, że poznało się ten smak to bezcenna świadomość. W końcu żyje się tylko raz, prawda? Pracuję cały czas nas swoją listą ale pierwszą z pozycji na niej zamierzam spróbować w styczniu. Prawdopodobnie będzie to ramen – japońska zupa w której znajdziemy między innymi jajko, szpinak, szczypiorek, mięsko, makaron i jeszcze kilka innych składników. Ja znam ją dzięki japońskim filmom. W moim mieście jest restauracja japońska więc to tylko kwestia znalezienia jednego wolnego wieczoru na wypad do niej. Prawdę mówiąc już nie mogę się doczekać 🙂 Pod koniec roku może zrobię podsumowanie swoich wszystkich odkryć.

źródła obrazków: Serious Eats, Epicurious, Harrisburg Magazine

Dodaj komentarz