No dobrze, może trochę przesadziłam – ograniczam na rzecz sklepów internetowych. Od pewnego czasu zauważam, że duże marki zaczynają bardziej promować swoje sklepy internetowe niż stacjonarne. Wszyscy idą w stronę internetu, gdzie nie trzeba płacić za wynajem powierzchni, zatrudnianie sprzedawców, ochrony, sprzątaczek i generalnie całej masy ludzi, którym trzeba zapłacić przynajmniej jakąś najmniejszą krajową. Sklep internetowy, nie dość, że ma większy zasięg i można w nim upchnąć niezliczoną ilość towarów, to jeszcze nie wymaga wynajmu drogich powierzchni w centrach handlowych. Dzięki temu firma może zaproponować lepsze ceny na towary, promocje i inne bonusy. Wilk syty i owca cała.
Piszę o tym dlatego, że kupiłam sobie niedawno fajne skórzane botki za niecałe 60 zł. Bardzo długo sprawdzałam opis produktu, oglądałam zdjęcia. Generalnie trudno mi było uwierzyć, że tak porządne buty można kupić za tak śmieszną cenę. Od pewnego czasu, jak mam kupić coś droższego (np. żelazko, kurtkę itp. ), sprawdzam oferty w sklepach internetowych, szukam na Allegro albo na AlieExpress. Okazuje się, że nie tylko jest o wiele większy wybór ale też produkty są po prostu dużo tańsze, nawet jeśli doliczymy koszty przesyłki. Wielu powie pewnie, że zakupy przez internet są bardzo ryzykowne bo nie można zmierzyć, sprawdzić, popatrzeć czy dotknąć. Po pierwsze – zgodnie z prawem każdy zakupiony przez internet produkt możemy zwrócić w ciągu 14 dni, bez konsekwencji, a po drugie – zdarzało mi się już kupić w normalnym sklepie produkty po prostu zużyte – brudne, uszkodzone itp. Jeśli jednak obawiacie się zakupów ubrań, butów czy takiego na przykład żelazka a w okolicy macie sklep stacjonarny tej firmy – idźcie, zmierzcie, dotknijcie, sprawdźcie jak wygląda i zamówcie przez internet 😉 Dostaniecie nowe, nie „macane” 😉
źródła obrazków: ashadeofpen.com, www.jwt.com, vulcanpost.com