vibovit 1Macie wspomnienia z dzieciństwa które odnoszą się do jedzenia? Na przykład ulubione kanapki, potrawa, która była przygotowywana przez mamę albo babcię? Na pewno każdy z was ma kilka takich ulubionych dziecięcych wspomnień kulinarnych, które sprawiają, że robi wam się błogo, prawda? Właśnie, u mnie to jest niedzielne kakao, kluski na mleku, naleśniki z domową konfiturą czy Vibovit wyjadany palcami z torebek. Jak tak teraz o tym myślę, to zastanawiam się jak to się stało, że dzieciaki samodzielnie wyjmowały torebki witaminek i wcinały na sucho ślinionymi palcami 😀

vibovit 2Jakby dzisiaj jakieś dziecko ujawniło takie tajne informacje o rodzicielskich niedopatrzeniach to ci rodzice mieliby naprawdę przechlapane. A my się sami częstowaliśmy i było super, nikt nie przesadził i każdy był szczęśliwy mogąc wcinać ten owocowy proszek. Nawet nam na myśl nie przyszło, że powinien być rozpuszczany w wodzie. I to jest właśnie jedno z moich fajnych wspomnień związanych z jedzeniem, no prawie jedzeniem. A wiecie, że teraz Vibovit to także tran? I do tego o smaku cytrynowym! Zastanawiam się ile dzieci zyska wspomnienia z nim związane. Niestety nie obędzie się bez pomocy dorosłych w dawkowaniu ale zawsze można uczynić z tego fajny wieczorny rytuał, na który dziecko będzie czekać każdego dnia. Moja siostra podając dzieciakom witaminy udaje dinozaura, który podaje magiczne napoje mające przemienić dzieciaki w super dinozaury. Muszę przyznać, że mnie tym zaskoczyła ale widząc roześmiane maluchy wiem, że świetnie się bawią i vibovit będzie im się dobrze kojarzył, podobnie jak mi 😉

źródła obrazków: farma-zony.blogspot.com, wyszlo.com, www.missferreira.pl

Dodaj komentarz