Jeśli, podobnie jak ja, zamierzacie ruszyć cztery litery z kanapy żeby zrzucić zimowy nadbagaż z bioder, to pewnie też zastanawiacie się co wybrać, żeby było przyjemnie i skutecznie. Ja rozważam kilka opcji. Całkiem niewykluczone, że będę testować po kolei wszystkie.
- Ćwiczenia w domu z Ewą Chodakowską
Wygodna opcja dla tych, który nie chcą inwestować w karnet na fitness albo nie mają czasu na wychodzenie z domu. Program treningowy można uruchomić na kompie albo tablecie o dowolnej porze dnia i nocy. Ćwiczeń jest bardzo wiele więc swobodnie można dopasowywać je do swoich możliwości i upodobań. Ponadto Ewa na swoim profilu na Fb umieszcza wiele dodatkowych materiałów, jadłospisów, propozycji lekkich posiłków. Wygodnie i za darmo, po prostu.
- Ćwiczenia w klubie fitness
W klubie będziemy mieli do wyboru zajęcia z instruktorem albo siłownię. Jeśli wykupimy karnet to raczej ruszymy się już kanapy bo szkoda nam będzie zmarnować wydane pieniądze. Obecnie w każdym większym mieście znajdziemy sporo fajnych obiektów tego typu, nawet całodobowych. Nowoczesne wyposażenie, trenerzy personalni i profesjonalni instruktorzy. To może być naprawdę fajna zabawa.
- Bieganie
Teraz co drugi znajomy chwali się na Fb ilością wybieganych kilometrów. Biega masa ludzi. Odpowiedni strój i buty do tej aktywności można kupić nawet w Lidlu. Trzeba tylko podejść do tego z głową, sprawdzić trochę informacji żeby nie zniszczyć sobie np. stawów. Bieganie daje bardzo fajne rezultaty w postaci tracenia zbędnych kilogramów w dość szybkim czasie. Ja osobiście uwielbiam i będę kompletować wyprawkę do biegania.
źródła obrazków: www.popsugar.com, www.godcreatedwomen.pl, www.musicx.sk, biegologia.pl