W ramach samodoskonalenia się i zdobywania nowych umiejętności postanowiłam poszukać dla siebie ciekawych szkoleń i nauczyć się co nieco żeby w niedalekiej przyszłości zawalczyć o nową pracę. Popytałam też siostry co by mi poleciła, jako bardziej doświadczony pracownik i osoba, która osiągnęła już dość wysoką pozycję w swojej firmie.
Poleciła mi szkolenia dla menedżerów! Stwierdziłam – wow, siostra, nie przesadzasz? Okazało się, że wbrew pozorom szkolenia takie nie są tylko i wyłącznie dla osób zajmujących takie stanowiska ale też dla tych, którzy w przyszłości chcieliby je zajmować. Podczas zajęć można się więc dowiedzieć jakie są nasze mocne strony, jaki wpływ na pracę mają nasze emocje i jak można nimi zarządzać. Można też dowiedzieć się jak być szczęśliwym w pracy i tak stwierdziłam, że tego typu szkolenie może być jednak czymś dla mnie. Poza tym zajęcia mają nauczyć technik, dzięki którym zwiększy się zaangażowanie pracowników. Mogłabym nauczyć się zarządzać ich emocjami czy zarażać optymizmem i przekonywać do sensowności działań. Przyznam, że nie myślałam o tym, że w najbliższym czasie będę zajmować jakieś kierownicze stanowisko ale nigdy nic nie wiadomo, a z pewnością mój szef, gdyby dowiedział się, że biorę udział w takim szkoleniu, zacząłby inaczej mnie postrzegać. Może dzięki temu stałabym się odpowiednią osobą do awansu na stanowisko, które wymaga zarządzania ludźmi. Inna rzecz, że jako bardziej świadomy pracownik mogłabym inaczej spojrzeć na działania moich przełożonych 😉 Sprytne, prawda?