
Mam niskie ciśnienie, to fakt. Dlatego staram się znaleźć skuteczny sposób na jego podbicie. Piję na co dzień sporo herbaty ale czasami, w taki dzień jak dzisiaj, potrzebuję konkretnej dawki czegoś skutecznego, co podniesie mnie z łóżka.
Kawa
Zawiera kofeinę, która jest w stanie dość szybko podnieść mi ciśnienie ale też doprowadza do zejścia, które wpędza mnie w stan gorszy od wyjściowego. TAK dla kawy ze względu na smak ale na dłuższą metę nie jest to najlepsze wyjście z opresji.
Yerba Mate
Odkrycie ostatnich lat, genialne ziele, które ma mnóstwo właściwości. Zawiera furę witamin i jest w stanie dać mi energię nawet na całą noc. Minus – smak. Wprawdzie są mieszanki z dodatkiem trawy cytrynowej, mniej gorzkie, mniej mocne ale mate prawie zawsze będzie smakować podobnie czyli dość mało fajnie. Beata Pawlikowska i Wojciech Cejrowski piją stale i namiętnie. Pewnie już przywykli do tego smaku. Wierzę, że się da. Ja jestem na etapie „blee”.
Magnez
Tabletki do połykania, tabletki musujące – wszystko fajnie, można łykać ale czy tak bardzo na zdrowie. No i ile z tego wszystkiego jest w stanie przyswoić nasz organizm? Okazuje się, że niezbyt wiele. Więc po co łykać chemiczne suplementy? Bo tak jest wygodnie, szybko i zazwyczaj dość smacznie. Niestety żyjemy w świecie, w którym liczy się nasza wygoda. Producenci takich suplementów tylko zacierają ręce i podstawiają nam żelki witaminowe, lizaki, cukierki. Samo zdrowie. A jabłek nie ma komu kupować. Owoce są niemodne i już nie tak skuteczne.
W takim razie co?
Rozsądek. Kawa od czasu do czasu, dla smaku, dla przyjemności, mate jak mam naprawdę dużo pracy, a powieki są ciężkie jak nie wiem co. Magnez raz na jakiś czas, chyba dla smaku. Niech będzie, dałam się skusić. A na co dzień jabłka, owoce, witaminy, bo tak jest najzdrowiej 😉