Od co najmniej kilku lat próbuję zrzucić kilka nadprogramowych kilogramów. Siłownia, fitness, ograniczanie słodyczy. To wszystko na chwilę działało, przynosiło jakieś tam rezultaty ale nigdy nie dało mi spadku wagi o jakim marzyłam. Ale spokojnie. Nie chciałam być nigdy wychudzona jak modelka. Chciałam zrzucić 5 kg. Tak po prostu. Zima zawsze przynosiła mi jednak powrót do dawnej wagi. Tak było i tym razem niestety…

Postanowiłam sobie jednak, że w tym roku spełnię swoje noworoczne postanowienia i zrealizuję swoje marzenia o zrzuceniu paru nadprogramowych kilogramów. Nie zaczęłam jednak się głodzić ani jeść samych owoców. Zainwestowałam w profesjonalną dietę. Postanowiłam zaufać diecie Chodakowskiej. Tak, tej Chodakowskiej. Trenerce wszystkich Polek. Kupiłam 2 miesiące planu żywieniowego i zabrałam się za przygotowywanie posiłków. Codziennie jem 4 razy. Wszystkie posiłki przygotowuję samodzielnie. Nie kupuję żadnych gotowych dań. Przestałam używać sztuczne dodatki w postaci kostek rosołowych i płynnych przypraw. Doprawiam moje dania ziołami. Czasami mam przyzwolenie na użycie odrobiny soli. I już. Jem, trzymam się stałych godzin posiłków i wiecie co? Chudnę. Około 1 kilograma tygodniowo. Oznacza to, że od upragnionego celu dzieli mnie zaledwie 5 tygodni! Niektórzy mogą powiedzieć, że to dużo ale ja jestem w stanie się poświęcić przez kilka tygodni, odstawić słodycze i zawalczyć o moje marzenia. W końcu poczuć satysfakcję z osiągnięcia dawno wyznaczonego celu. To jest warte każdego wafelka, pralinki i czekoladki.

Dodaj komentarz