Każdego dnia słucham muzyki, nie mogę bez niej żyć. Pracuję, odpoczywam, ćwiczę przy muzyce. Często wybieram po prostu dobre radio (czytaj: bez tony reklam), ale są takie chwile jak dziś, że kompletnie nie wiem na co mam ochotę. Posłuchałabym czegoś fajnego, nowego, świeżego. Dawno słuchałam polskiej muzyki. Muszę przyznać, że jakoś mało przepadam za polskimi gwiazdkami. Może za dużo było Dody i Wiśniewskiego wszędzie, że nabrałam przekonania, że polskie to tandetne. Sorry Doda.
Postanowiłam pogrzebać nieco w sieci i poszukać jakiegoś serwisu z newsami muzycznymi. Takiego miejsca też z polskimi nowościami muzycznymi. I tak trafiłam na stronkę mojego operatora, który stworzył serwis dedykowany muzyce. Muszę przyznać, że naprawdę się zdziwiłam, jak tam trafiłam. Zapowiedzi i relacje z koncertów, recenzje, wywiady czy mnóstwo fajnych zdjęć. Wpadli mi w oko jacyś zupełnie mi nie znani artyści. To jednak pocieszające, że wśród zalewającej nas muzyki masowej są jeszcze perełki, które można odnaleźć w bardziej popularnych serwisach. Kilka lat temu mocno wkręciłam się w muzykę mniej popularną, a konkretnie w trip hop. Nie wszyscy wiedzą, że niektóre hity sprzed lat należą do tego właśnie gatunku (np. „Missing” – Everything But The Girl). Smuci mnie też to, że w radiach słychać ciągle te same utwory, a nowej, świetnej muzyki tworzy się tony. Tylko ona nie trafia do radia. Takim sposobem większość ludzi słuch a tego samego. Zwykłemu zjadaczowi razowca nie chce się przecież poszukiwać, grzebać, drążyć i starać się odnaleźć coś fajnego. Tym bardziej cieszę się, że tacy giganci jak T-mobile mają odwagę żeby promować tą mniej popularną muzykę.
źródło obrazka: