W moim związku zaczyna się robić naprawdę poważnie bo na najbliższy weekend zaplanowany mamy obiad z rodzicami mojego chłopaka. Muszę się więc wykazać kulinarnie, nie ma mowy o schabowym z ziemniakami. Dałam się już trochę poznać jako osoba poszukująca nowych wyzwań kulinarnych więc i tym razem wypadałoby się jakoś popisać. Postanowiłam przyrządzić pieczoną perliczkę z jabłkami. Smak ma podobno bardzo delikatny, mięso jasne, o wyczuwalnym smaku dziczyzny. Prawdę mówiąc to już nie mogę się doczekać. Ceny perliczek nie są wysokie a wierzę, że smak tego mięsa jest na tyle wyjątkowy, że warto spróbować. Znalazłam przepis w którym perliczkę obkłada się dodatkowo szynką, aby skórka nie podeschła za bardzo. W środek wkłada się jabłka z oliwą i majerankiem. Po ułożeniu ptaka w naczyniu żaroodpornym podlewa się go dodatkowo winem. Jednym słowem – pysznie.
Wstaję rano w niedzielę i szaleję w kuchni. Perliczka będzie daniem głównym. Na pierwszy ogień pójdzie rosół z kaczki. Może troszkę tłusty ale na pewno inny od zwykłego, tradycyjnego z kurczaka. Mam swoje sprawdzone dodatki w postaci lubczyku i palonej cebulki oraz goździków więc będzie smakowicie. Mięso perliczki zawiera mało tłuszczu o czym zamierzam wspomnieć podczas obiadu, w końcu są to istotne wiadomości dla ludzi, którzy dbają o to, co jedzą.
Na deser będzie kruche, maślane ciasto z jeżynami i porzeczkami pod delikatną białkową chmurką. Mamy kilka godzin w niedzielę aby na spokojnie posiedzieć, zjeść i porozmawiać więc dwudaniowy obiad z deserem. Będzie to też okazja do wypróbowania mojego nowego ekspresu do kawy 🙂
źródła obrazków: kulinarnypoznan.blogspot.com, nakarmionastarecka.pl, kuchnialidla.pl