źródło: www.tvn.pl
źródło: www.tvn.pl

Chyba w ramach stałych, cyklicznych wpisów będę wymieniać Wam filmy, które w najbliższym czasie wchodzą do kin i które zamierzam obejrzeć. W listopadzie i grudniu czekam tak naprawdę na 2 pozycje kinowe – Listy do M. 2 i Gwiezdne Wojny. Pierwszy z wymienionych filmów to kontynuacja opowieści, której część pierwsza w kinach była chyba 3-4 lata temu. Byłam wtedy naprawdę pod wrażeniem. Polska komedia, która okazała się być tak bardzo sensowna, wzruszająca i śmieszna. Prawdziwy wyjątek na tle całej masy niewypałów. Dlatego kiedy pojawiła się informacja o kontynuacji opowieści  byłam naprawdę szczęśliwa. Wprawdzie na plakatach jest sporo nowych aktorów i trochę obawiam się, że twórcy przedobrzyli z obsadą ale z pewnością dam filmowi szansę. Nawet wiedząc, że ta część nie była reżyserowana przez tę samą osobę, co Listy do M. 1. Chyba po prostu zaczynam czuć atmosferę świąt. Wszelkiego rodzaju opowieści z nimi związane są u mnie mile widziane 😉

źródło: www.starwars.com
źródło: www.starwars.com

Drugą z pozycji obowiązkowych są Gwiezdne Wojny. Mogę śmiało powiedzieć, że wychowałam się na tym cyklu. Moje rodzeństwo oglądało je co najmniej po kilka razy. Ja nie byłam pod tym względem wyjątkiem. Pokochałam science-fiction i uwielbiam ten gatunek filmowy do dziś. Gwiezdne Wojny to dla mnie absolutny klasyk i z pewnością nie przepuszczę okazji żeby obejrzeć kolejną część. Są tacy, którzy twierdzą, że najstarsze części są najlepsze. Dla mnie wszystkie są absolutnie magiczne. Podobnie jak wszystkie części Obcego. To będzie świetny prezent dla siebie samej na gwiazdkę. Kino, popcorn, cola i moje ukochane Gwiezdne Wojny.

Dodaj komentarz