karmienie-1Nie tak dawno temu w mediach rozgorzała ostra dyskusja o kwestię karmienia piersią w miejscach publicznych, a to wszystko za sprawą pewnej matki, której odmówiono prawa nakarmienia dziecka w restauracji. Właściwie to problem polegał na tym, że wspomnianej matce zasugerowano przeniesienie się z sali jadalnianej pod toalety, aby tam nakarmiła swoje dziecko. Matka poczuła się dotknięta i pozwała właściciela restauracji. Tak w bardzo dużym skrócie można opisać całe zajście ale to, co się potem zadziało w mediach jest nie do opisania.

Kłótnie pomiędzy zwolennikami karmienia piersią w miejscach a jego przeciwnikami nie miały końca. Wypowiedział się nawet, jeśli dobrze pamiętam, minister zdrowia. Jednak to, co mnie w tej całej dyskusji zadziwiło najbardziej to postawa kobiet, które zamiast bronić tej matki, piętnowały ją za „wywalanie cyca” w miejscu publicznym. I jak tu wierzyć w kobiecą solidarność…

karmienie-2Kobiety, które karmiły piersią wiedzą, że karmienie dziecka, noworodka to podawanie piersi na każde jego żądanie, bez względu na miejsce, w którym się znajdujemy. Można dyskretnie i sprawnie nakarmić dziecko nawet w autobusie i operacja ta wcale nie wymaga obnażania się. Żywienie noworodka nie jest szczególnie skomplikowane kiedy się karmi naturalnie. Wystarczy tylko podać pierś i gotowe. Bliskość matki, dotyk, ciepło dodatkowo uspokajają malucha i to właśnie kobiety powinny być tego świadome, a tu taki zaskok. Awantura o piersi obnażyła kiepskie relacje między kobietami, brak wzajemnego zrozumienia i wsparcia, a przecież kto ma nas lepiej zrozumieć niż my same? I skąd ten pomysł na usadzanie karmiących pod toaletą? Czy ktoś z nas chciałby usiąść w restauracji tuż pod wyjściem z toalet? Serio?

źródła obrazków: www.parentmap.com, www.parents.com, www.beautifulbreastfeeding.com

Dodaj komentarz