Hobo – czyli torba-worek. Prosta w kroju i pieruńsko pojemna. Pewnie zmieści się do niej nie tylko niezbędnik każdej szanującej się kobiety ale też siata zakupów na kilka dni. Słowem – torebka idealna. Do tego modna, uniwersalna i praktycznie zawsze na czasie. Od pewnego czasu zastanawiam się nad jej zakupem i jestem coraz bardziej przekonana. Najbardziej podobają mi się te z Pakamery czy od Zuzi Górskiej. Najchętniej zainwestowałabym w model ze skóry, który zapewne przetrwałby co najmniej kilka lat i tony zakupów ale skóra jest obecnie w cenie, a mój portfel nie jest teraz w formie, niestety. Chyba trochę pooszczędzam, zaczekam i spełnię marzenie za czas jakiś. Lepiej zainwestować w coś solidnego. Prawda?