Nowy Rok to dla wielu z nas czas robienia ważnych życiowych postanowień. Podobno najbardziej popularnymi są rzucanie palenia, zrzucanie nadmiarowych kilogramów czy znalezienie nowej pracy. Chęci do realizacji tych planów mamy ogromne – zazwyczaj przez 1-2 dni nowego roku. Potem zostajemy przy swoich przyzwyczajeniach, jak zwykle bez nadziei na jakiekolwiek pozytywne zmiany w naszym życiu. Postanowienia dają nam masę optymizmu, nadziei na coś fajnego w naszym życiu. Jednak przychodzi połowa stycznia, luty i budzimy się z ręką w nocniku, bez wykonanych jakichkolwiek działań, które przybliżyłyby nas do realizacji celu. Czy jest jakiś magiczny sposób na to, aby nasze marzenia się spełniły?

Pewnie to zabrzmi banalnie, ale moim zdaniem najbardziej istotny jest upór, no i jakiś plan na realizację naszych noworocznych marzeń. Jeśli więc chcemy zrzucić kilka kilogramów, to warto polubić na Facebooku profile Ewy Chodakowskiej czy Ani Lewandowskiej – trenerek, które stale motywują wszystkie swoje fanki do ćwiczeń, lepszego odżywiania się czy zmiany nawyków żywieniowych. Ciągła motywacja powinna ruszyć nas wreszcie z kanapy, a pomysły na zdrowszy jadłospis czy ciekawe ćwiczenia na pewno możemy wypróbować bez wielkiego problemu, bez zbytniego obciążania portfela. Jeśli marzy nam się nowa praca – odkurzmy nasze CV, poświęćmy trochę czasu na zaktualizowanie profili na serwisach takich jak Goldenline czy LinkedIn i sprawdzajmy oferty pracy w naszym regionie. Możemy zdecydować się ustawienie powiadomień o nowych ofertach, a wtedy każdego dnia dostaniemy świeże ogłoszenia na naszą skrzynkę mailową, pozostaje tylko przeczytać wiadomość. Nie musimy kolejny rok z rzędu marudzić, że nie udało nam się zrealizować naszych noworocznych postanowień. Zmiany na lepsze są możliwe, wszystko zależy tak naprawdę tylko od nas.

 
Źródło obrazka: www.huffingtonpost.com

Dodaj komentarz