Wszyscy wiedzą, że święta to czas lenistwa. Nic tylko zalega się na kanapie oglądając po raz kolejny te same filmy (czytaj: Kevin sam w domu). Moje święta nie różniły się zanadto od poprzednich. Też było dużo dobrego jedzenia, leżenia, oglądania filmów i generalnie nicnierobienia. Kiedy już troszkę zaczęłam wracać do rytmu pracy to napatoczył się długi weekend i znowu nic mi się nie chce. Było tak źle, że aż nie chciało mi się wychodzić do żadnej kawiarni a kawę przecież pić uwielbiam. Zaczęłam więc, w ramach zajęcia czasu, grzebać w sieci w poszukiwaniu ekspresów automatycznych do kawy. Wiem, szczyt lenistwa, prawda? Ech, jakie piękności znalazłam na stronie Krupsa. Cuda prawdziwe, które łączą się z telefonem, robią jakieś niesamowite cappuccino i latte. I ten tekst, który powstał jakby dla mnie: „Pozwala cieszyć się smakiem idealnie przyrządzonej kawy w zaciszu własnego domu”.
Prawda, że przekonujący tekst? Pomyślałam sobie, że przecież mogę kupić sobie taki ekspres automatyczny do domu, dzięki czemu w każdej chwili, w zdrowiu i w chorobie, będę w stanie napić się pysznej kawy. Mogę też zawsze wychodzić do moich ulubionych kawiarni jeśli tylko najdzie mnie ochota. Tym sposobem będę miała kawkę zawsze, kiedy tylko będę jej potrzebować. I to jest niezłe wyjście z sytuacja, prawda? Myślę, że sensownie wykorzystałam czas leniuchowania i przynajmniej dowiedziałam się, że takie cuda jak ekspresy do kawy automatycznie przygotowujące napoje, nawet tak skomplikowane jak cappuccino i latte, są na wyciągnięcie ręki. Teraz tylko zebrać odpowiednią kasę i wybrać ten najbardziej mi odpowiadający. Nic prostszego, prawda? 😀
źródła obrazków: WartoMieć, Krups