Za 2 miesiące kończy mi się umowa u obecnego operatora, oznacza to, że przede mną trudny czas decyzji… W obecnej sieci mam telefon od kilkunastu już lat, właściwie od samego początku. Kilka razy wymieniałam telefon, przechodziłam na kartę, a potem wracałam na abonament czyli kombinacji było naprawdę całkiem sporo. Teraz rozważam zarówno kwestię pozostania przy abonamencie, jak i pozostania u obecnego operatora. Abonenci, zwłaszcza ci starzy nie są traktowani tak samo jak nowi klienci, zdecydowanie tak nie jest. Operatorowi zależy na upolowaniu nowego abonenta i w tą czynność wkłada najwięcej kasy. Zamierzam więc z tego skorzystać.
Rozglądam się już od jakiegoś czasu, porównuję oferty żeby móc podjąć ostateczną decyzję. Pomaga mi w tym fakt, że obecny operator nie był w stanie zaproponować mi sensownej kontynuacji współpracy. Za kwotę obecnego abonamentu mogę mieć w innych sieciach zdecydowanie dużo więcej. Jedyną kwestią, która mnie zniechęca jest operacja przeniesienia numeru. Wydaje mi się to jakieś mega skomplikowane i uciążliwe. Szukam więc też informacji na stronach operatorów (np. w Orange) i na infografikach wszystko wygląda bardzo prosto. Operacja przeniesienia numeru zobrazowana jest w postaci 3 ilustracji, a polega na wybraniu oferty, podpisaniu nowej umowy i złożeniu wniosku o przeniesienie numeru oraz na oczekiwaniu na informację o przeniesieniu numeru. Wszelkimi kwestiami technicznymi zajmuje się nowy operator. Pamiętam, jak kilka lat temu ta opcja była nowością i trzeba było samemu biegać z dokumentami od starego operatora do nowego. Masakra. Na ten krok decydowali się tylko najbardziej zdeterminowani. Wygląda na to, że teraz dla abonenta procedura jest zdecydowanie dużo prostsza. Czy tak jest w praktyce – to się okaże.