Sezon wakacyjnych urlopów bezpowrotnie odchodzi w zapomnienie. Większość z nas powróciła lub niebawem powróci od swoich zawodowych obowiązków. Wiadomo że do pracy wracamy niechętnie, ale jednak trzeba. Taki pourlopowy powrót trzeba sobie umilić, a można zrobić to w smaczny i zdrowy sposób. Aby nie stracić wakacyjnej energii trzeba zadbać o odpowiednie posiłki do pracy, w końcu jedzenie to jedna z drobnych, codziennych przyjemności. Takich małych przyjemności, które poprawiają nastrój i dodają sił potrzebujemy zwłaszcza w pracy. Jedzenie do pracy powinno być też dostosowane do charakteru naszej pracy oraz ilości przerw. Pamiętajmy, że takie podjadanie pomiędzy posiłkami jest niezdrowe.
Obiad do pracy przygotuj sam
Jedzenie do pracy najlepiej przygotowywać samemu, zwłaszcza jeśli lubimy gotować i spędzać czas w kuchni. Kiedy samodzielnie przygotowujemy jedzenie do pracy wiemy doskonale co jemy. Nie należy ograniczać się do przygotowania kanapek lecz pomyśleć o czymś bardziej zdrowym i wartościowym no i smaczniejszym. A zdrowe jedzenie do pracy musi być przygotowane ze świeżych i dobrych jakościowo produktów. Posiłki do pracy samodzielnie powinny przygotowywać osoby, które są na diecie. Dzięki temu wystrzegamy się pośpiesznych zakupów po drodze do pracy, zamawiania niezdrowych przekąsek i pośpiesznych obiadów na mieście. Kolejną zaletą samodzielnego przygotowania obiadów do pracy pozwala nam zaoszczędzić mnóstwo pieniędzy. Jeśli codziennie kupujemy przekąski do pracy, zamawiamy obiady, czy też wychodzimy na lunch do baru, czy restauracji to tracimy kilkaset złotych miesięcznie. Dlatego jeśli chcemy oszczędzać pieniądze, to warto zabierać jedzenie z domu do pracy. Oczywiście nie należy popadać ze skrajności w skrajność , bo raz na jakiś czas warto wyjść gdzieś na obiad do jakiejś miłej knajpki, lub zamówić jedzenie z ulubionej restauracji, zwłaszcza gdy nie mamy czasu na przygotowanie posiłku lub na zakupy w sklepie po drodze do pracy.
Pomysł na obiad do pracy
Pomysł na obiad do pracy przede wszystkim musi być łatwy do podania i zjedzenia. Nie w każdym zakładzie pracy znajdziemy dobrze wyposażoną kuchnię i nie wszędzie są lodówki, zastawy, czy nawet sztućce. Nie wszyscy pracownicy mają dostęp do kuchenki mikrofalowej, aby móc sobie odgrzać obiad. Jednym z najlepszych i najprostszych w przygotowaniu oraz konsumpcji są sałatki do pracy, które nie wymagają podgrzewania. Można je zjeść prosto z pojemnika, bez konieczności podgrzewania i przekładania. Dobrze jednak aby znalazło się dla nich miejsce w lodówce. Na szczęście coraz więcej pracodawców dba o to, aby pracownicy mieli dobrze wyposażony socjal, w tym kuchnie. W niektórych firmach oprócz wody, kawy, herbaty i mleka do kawy, zapewniane są przekąski w formie np. w formie owoców, no i czasami jakiś słodkości. W końcu pracę raz na jakiś czas trzeba sobie osłodzić. Gotując w domu warto pomyśleć o podwójnej porcji, którą następnego dnia można zabrać do pracy. Domowe obiadki są najsmaczniejsze przecież 🙂 A wracając do sałatek nie muszą to być same liście, w końcu sałatki mogą być bardzo pożywne i przy tym kaloryczne, zwłaszcza te z dodatkiem majonezu i makaronu oraz smażonego mięsa. Tym osobom, które chcą schudnąć takich sałatek do pracy nie polecam, lepsze dla figury będą te przygotowywane ze świeżych warzyw, czy owoców. Jedzenie do pracy nie musi, a nawet nie powinno być kaloryczne i wyjątkowo obfite, jeśli nie pracujemy fizycznie oraz gdy zjemy w pełni wartościowe śniadanie w domu. W końcu to śniadanie jest najważniejszym posiłkiem w ciągu dnia i nie można z niego zrezygnować, zwłaszcza przed wyjściem do pracy.
Przepis na prostą sałatkę do pracy
Poniżej zamieszczam przepis na prostą w przygotowaniu, a do tego bardzo zdrową i smaczną sałatkę do pracy z tuńczykiem i brokułami. Do jej przygotowania potrzebujemy następujących składników:
pół opakowania mieszanki sałat np. z rukolą (moja ulubiona);
100 g tuńczyka w oliwie;
1/3 brokułu;
3 rzodkiewki;
kromka chleba tostowego lub innego pieczywa na grzanki;
sól i pieprz do smaku;
Opłukaną sałatę musimy osuszyć, a następnie przekładamy do miski. Dodajemy pokrojoną rzodkiewkę i kawałki tuńczyka z oliwy. Na patelni przygotowujemy grzanki. Pokrojony w kostkę chleb lub bułkę wrzucamy na patelnię i podgrzewamy do momentu osiągnięcia złotego koloru. Różyczki brokułu wrzucamy do osolonej, wrzącej wody i gotujemy około 5 minut, odcedzamy na sitku. Całość układamy na sałacie i posypujemy startym parmezanem oraz doprawiamy solą i pieprzem. W oddzielnej miseczce przygotowujemy sos winegret, którym polewamy sałatkę. Do przygotowania sosu potrzebne będą nam cztery łyżeczki oliwy z oliwek (można też użyć oliwy z tuńczyka), trzy łyżki soku z cytryny oraz łyżka miodu i odrobina soli i pieprzu. Całość sosu dokładnie mieszamy i polewamy sałatkę.