Jako, że z nieba leje się żar, to tym razem słów kilka o jedzeniu w upały. Jakie jedzenie da się przełknąć w upały? Lekkie, chłodne, niskokaloryczne. Nie, nie mam na myśli wyłącznie wody, choć po nią sięga się najczęściej i to w ilościach hurtowych. Ja w wakacje mam fazę owocowo-warzywną, co w praktyce oznacza posilanie się sałatkami, chłodnikami i owocami. Świetnie sprawdzają się też koktajle. Na szczęście, mimo upałów, jeszcze można jakieś dostać owoce i warzywa w rozsądnej cenie więc korzystam. Poniżej kilka inspiracji. Co Wy na to?