Sezon infekcyjny w pełni, co oznacza, że duża część mojej rodziny próbuje już od jakiegoś czasu pokonać dokuczliwe infekcje bakteryjne, z lepszym bądź gorszym skutkiem. Ja od grudnia czułam się całkiem nieźle ale od kilku dni chce mi się bardzo spać i zaczynam mieć katar, co oznacza,  że jakieś bakterie albo wirus próbują mnie złamać. Ja, w ramach nie poddawania się, zakupiłam zestaw witamin z suplementami i walczę. Odpuściłam też nocne posiedzenia i śpię co najmniej 10 godzin dziennie. Mimo tego nadal czuję, że brakuje mi sił. To jest jakaś masakra.

Postanowiłam pogadać ze starszą siostrą, która w końcu ma spore doświadczenie w przywracaniu do zdrowia dwójki swoich dzieci. Poradziła mi, żebym oprócz sporej dawki wit. C połykała przez co najmniej tydzień suplement diety zawierający żywe kultury bakterii. Powiedziała też, że podaje maluchom takie preparaty aby wesprzeć odporność ich organizmów.

Poza tym zawsze używa takiej osłony bakteryjnej podczas antybiotykoterapii. Nie wiedziałam, że takie „dobre bakterie” mogą poprawić moją odporność oraz pomóc w przypadku nie tylko infekcji bakteryjnej ale też osłabienia organizmu. Matki to jednak wiedzą dużo więcej niż zwykli śmiertelnicy 😉 Zaczynam więc kurację wzmacniającą i czekam na pierwsze rezultaty. Zima już powoli ustępuje, każdego dnia czuć coraz mocniej wiosnę w powietrzu. Nie czas na chorowanie, tylko planowanie pierwszych wiosennych wypadów. Dosyć mam siedzenia w domu, zdecydowanie czas się ruszyć! Może w najbliższy weekend zacznę od wypadu na starówkę i kawy w ulubionej kawiarni bo wierzę, że do tego czasu już stanę na nogi.

 

źródła obrazków: The Weather Channel, Philly.com, eCellulitis

Dodaj komentarz